11 października, 2021

Głodowy eksperyment czyli dlaczego WARIUJEMY na diecie

Już w 1944 roku udowodniono, że ograniczenie jedzenia doprowadza do szaleństwa, obsesji, agresji, objadania, wykradania jedzenia, zmęczenia, izolacji, depresji, poirytowania i wiele wiele więcej. Jak to możliwe, że zapomnieliśmy o tym eksperymencie na lata i próbowaliśmy siebie przekonać, że kiedy jemy za mało i wariujemy – to kwestia słabego charakteru i wydziwianie?

Historia eksperymentu głodowego

W 1944 roku grupa zdrowych mężczyzn zgłosiła się do eksperymentu w którym przez 6 miesięcy mieli stosować dietę ok. 1600kcal. Celem przeprowadzonego na Uniwersytecie Minnesota badania było zrozumienie skutków niedoborów pożywienia z okresu wojny i zebranie informacji przydatnych w rehabilitacji osób wychodzących z niedożywienia. Każdy z 36 uczestników miał zrzucić 25% wyjściowej masy ciała na co przeznaczono 24 tygodnie.

Eksperyment trwał w sumie 13 miesięcy, od 19 listopada 1944 roku do 20 grudnia 1945 roku i był podzielony na 4 fazy.

  • Faza kontrolna (12 tygodni), w której każdy dostawał około 3200kcal
  • Faza pół-głodówki (24 tygodnie), w której dostawano tylko połowę wcześniej racji żywieniowej. Dodatkowo każdy musiał pójść na spacer (do godziny) i wykonywać proste prace administracyjne.
  • Faza kontrolowanego odżywienia (12 tygodni) kiedy uczestników podzielono na 4 grupy i próbowano odżywić testując różne sposoby
  • Faza wolności (8 tygodni) kiedy mężczyźni mogli jeść do woli, według własnego pragnienia

Jest to prawdopodobnie jedno z najważniejszych badań w kwestii skutków psychicznych, fizycznych i społecznych które przynosi głód,  jakie kiedykolwiek przeprowadzono.

Skutki eksperymentu głodowego

Badanie miało na celu zgromadzenie informacji na temat odżywienia ludzi którzy doświadczyli głodu, a przy okazji pokazać wpływ głodu na zmiany w zachowaniu. Ancel Keys, najsłynniejszy badacz odżywiania z tamtych lat, przeprowadzając badanie chciał się dowiedzieć się:

  • jak niedożywienie wpłynie na zmiany w motywacji,
  • jak zmiany fizyczne wpłyną na zachowanie,
  • oraz jakie będą skutki emocjonalne, intelektualne i społeczne, oraz jak to wszystko wpłynie na osobowość.

Młodzi mężczyźni, którzy przystępując do projektu byli zdrowi fizycznie i psychicznie szybko zaczęli wykazywać szereg skutków ubocznych.

Niektórzy z uczestników zaczęli wyjadać zepsute jedzenie, a część przyznało że mieli pokusę by szukać jedzenia w śmietniku. Pojawiły się epizody bulimii i kradzieży jedzenia.

Zauważono też m.in. nasilenie lęków, depresję, poirytowanie, zmęczenie, wrażliwość na ostre światło, zawroty głowy, grubą i szorstką skórę, zwolnienie pracy serca, wypróżnianie raz w tygodniu, ciągłe zimno. Apatia pojawiała się naprzemiennie z silną irytacją. Uczestnicy byli podenerwowani z błahych przyczyn, np. sposobu spożywania pokarmu przez współtowarzysza lub jego… głos. Przedłużano posiłki, np. poprzez dolewanie wody do ziemniaków by porcja wydawała się większa.

Ilość motywacji do działania i siły fizycznej zmniejszyła się drastycznie już na samym początku pół-głodówki. Jedzenie stało się jedynym źródłem motywacji i fascynacji w życiu mężczyzn. O jedzeniu śniono na jawie, obsesyjnie przeglądano książki kucharskie i kolekcjonowano przepisy. By odsunąć głód pito ogromne ilości wody, zwracano się ku papierosom bądź żuto nawet 30 gum dziennie.

Życie uczestników zdominowała nuda, obojętność, niechęć do utrzymywania kontaktów towarzyskich. Pomimo, że mężczyźni mogli uczestniczyć w zajęciach na uniwersytecie, powszechna była niechęć do rozwoju osobistego. Wszystko zeszło na dalszy plan, poza jedzeniem. Brak libido odbierał chęć na kontakty intymne. Rozmowy z innymi wydawały się trudne i bezsensowne. Lubiano oglądanie filmów choć obojętność której doświadczali odebrała im chęć do śmiania się podczas komedii. Panowało uczucie powszechnej rezygnacji.

Mogłoby się wydawać, że po zakończeniu pół-głodówki stan psychiczny mężczyzn się poprawi. Tymczasem zauważono, że o ile uczestnicy odzyskiwali siły fizyczne tak psychicznie czuli się coraz gorzej. Wylizywanie talerzy do czysta trwało nadal. Początkowy stan poirytowania zaczął się przekształcać w agresję. Nasilały się wahania nastrojów.

Emocjonalne problemy wyciszyły się po trzech miesiącach. Jednakże jedzenie nie wracało do normalności miesiącami. U niektórych osób obsesja i objadanie się aż do mdłości nie odpuszczały latami.

Czy widzisz podobieństwo do diet?

Mężczyźni głodzili się pod okiem specjalistów, bez konieczności pracowania na swoje utrzymanie, troszczenia się o rodzinę. Nie musieli utrzymywać stosunków społecznych z innymi, nie musieli się uczyć. Ich zachowania były akceptowane, jako ważna informacja płynąca z eksperymentu.

Czy zauważasz podobieństwo do popularnych diet? Z definicji nie różnią się one niczym od pół-głodówki z eksperymentu. Nie różni się też reakcja organizmu, ponieważ 30-dniowy detoks jest takim samym doświadczeniem jak przeprowadzony pod okiem specjalistów eksperyment naukowy.

  • Obsesja na punkcie jedzenia,
  • objadanie po restrykcjach,
  • wykradanie jedzenia,
  • wahania nastroju,
  • irytacja i agresja,
  • odkładanie życia na później,
  • apatia i pogorszenie możliwości intelektualnych

dokładnie takie same.

Tyle tylko, że problemy emocjonalne nie są społecznie akceptowane. Dodatkowo obok głodzenia się konieczne jest też zapewnianie sobie bytu czy też nauka. Krótko mówiąc, jest znacznie trudniej i na mniej można sobie pozwolić.

Gwałtowne pogorszenie samopoczucia, dziwne i często niepokojące zmiany w zachowaniu badanych oraz długotrwałe skutki pół-głodówki są cechami charakterystycznymi dla każdego, kto doświadczył zaburzeń odżywiania lub klasycznej diety odchudzającej. Jak łatwo zauważyć, mężczyźni nie byli (w dzisiejszym rozumieniu) głodzeni. W końcu dostawali 1600kcal, a najniższy pakiet „zbilansowanej diety” z cateringu dietetycznego najsławniejszej trenerki w kraju zaczyna się od 1000kcal i ma być zbilansowanym narzędziem do uzyskania wymarzonej sylwetki.

Jeżeli pół-głodówka pod nadzorem specjalistów doprowadzała mężczyzn do szaleństwa, jak czujemy się gdy zbliża się sezon bikini i wyjmujemy zakurzone plany na turbo metamorfozy?

Podsumowanie

W dzisiejszych czasach ochoczo przeprowadzamy podobny eksperyment na sobie, nie przez 6 miesięcy ale latami. Jest to niejako wpisane w życie współczesnej kobiety. Myślę, że Ancel Keys w najśmielszych snach nie mógłby sobie wyobrazić takiej wersji swojego eksperymentu, w którym udział wzięłaby tak ogromna liczba ludzi, na własne życzenie i tak długo.

Eksperyment głodowy w Minnesocie jest czymś o czym chciałabym wiedzieć lata temu,  gdy sama doświadczałam wszystkich skutków ubocznych, myśląc że to ze mną jest coś nie tak. A było coraz gorzej, aż do punktu w którym czułam jakby życie nie miało sensu i nie było już dla mnie żadnej nadziei na poprawę. Nie pomagały kolejne kursy dietetyczne, diety ani drogie suplementy. To dzięki zapoznaniu się z tym eksperymentem po ponad 15 latach koszmaru zrozumiałam, że to nie ja byłam zepsuta.

Co głód robi z człowieka? Nic dobrego. Pobudza najgorsze instynkty. A czym różni się głód wywołany dietą 1200kcal na piękną figurę od głodu wywołanego np. klęską żywieniową czy też eksperymentem? Niczym. To taka zbrodnia w białych rękawiczkach. Gwałt na ciele, którego wielu z nas doświadczyło nie jeden raz. Z konsekwencjami z którymi przychodzi nam się zmagać latami.

Mężczyźni z eksperymentu kiedy mogli już jeść bez ograniczeń zgodnie przyznali, że nie był to powrót do normalności. Wielu kontynuowało jedzenie aż do mdłości. Przy diecie myśli o jedzeniu nie odstępują na krok, jesteśmy w stanie ciągłego głodu, który nie jest do opisania słowami, bo to nie jest głód który można zaspokoić normalnym jedzeniem.

Osobiście zajęło mi 3 lata by wyprowadzić swój organizm, który latami doświadczał głodu, na prostą. Poczucie bezpieczeństwa i zaufanie budujemy latami. Jednak pozytywna wiadomość jest taka, że z tego można wyjść i żyć normalnie.

To nie będzie natychmiastowa metamorfoza. Nie będzie szybkiej gratyfikacji. Będzie natomiast powolne kolekcjonowanie pozytywnych doświadczeń, budowanie fundamentów pod prawdziwą wolność żywieniową!